
Sprawy windykacyjne prowadzone na terenie ojczyzny powodują wzrost adrenaliny dla dwóch stronach- dłużnika, i wierzyciela. Kwestia jest tym bardziej trudna jeżeli nasz dłużnik ma przedsiębiorstwo w kraju Goethego lub jest mieszkańcem zachodniego sąsiada. Mogłoby się wydawać, że od 2004 r. windykacja należności w Niemczech nie wywołuje tylu emocji. Kłopot nadal istnieje. Jesteśmy dwoma państwami o różnych systemach prawnych, innej kulturze. Inaczej pracuje sądownictwo, ściąganie należności.
Jeśli któryś z naszych zagranicznych klientów nie opłaca należności nie natychmiast powinniśmy podejmować drastyczne środki. Może mamy nadzwyczajnie do czynienia z błędem . Może urzędnik jest chory, odszedł z pracy, a może po prostu zawieruszył. Najlepiej na początku nawiązać kontakt telefoniczny lub napisać mail.
Czy ta publikacja okazała się według Ciebie interesująca? Jeżeli tak, to notabene więcej zobaczysz tutaj (http://twojprawnik.net/), który też rozpatruje opisywaną tematykę.
Jeżeli przez następne dni nie uzyskaliśmy odpowiedzi wtedy warto nadać list w wersji papierowej za poświadczeniem odbioru. Kiedy dostaniemy podpisaną zwrotkę będziemy mieć potwierdzenie, że pracownik z pismem musiał trzymać w ręce. Klient nie będzie już mógł winić poczty elektronicznej czy niedziałających faksów. Pomimo to wciąż nie uzyskamy informacji należy uczynić następne działania. Najskuteczniej jeżeli windykacja należności w Niemczech będzie nadzorowana przez kompetentne biura. Warto rozważyć wybór firmy windykacyjnej czy prawnika, która pozwoli odzyskać nam dług. Ważne, abyśmy zdecydowali się na firmę lub prawnika, która u sąsiada ma swoje punkty. W ten sposób szybciej i efektywniej zostaną rozwiązane nasze dylematy.